Długi alimentacyjne w Polsce – skala problemu i wyzwania
Długi alimentacyjne w Polsce osiągnęły rekordowy poziom. Miliony dzieci nie otrzymują należnego wsparcia. Problem dotyka setek tysięcy rodziców.
Skala zadłużenia alimentacyjnego w Polsce
Zaległości z tytułu nieopłaconych alimentów są ogromne. Sięgają one ponad 16 miliardów złotych. Różne źródła podają kwoty od 16,4 do 16,8 miliarda złotych. Liczba osób uchylających się od alimentów zbliża się do 300 tysięcy. Problem dotyka bezpośrednio blisko miliona dzieci w Polsce. Średnie zadłużenie jednego dłużnika wynosi około 55 tysięcy złotych. Niektóre dane wskazują na kwoty od 54 do 57,5 tysiąca złotych. Kwota zaległych alimentów mogłaby pokryć budowę ponad tysiąca nowych przedszkoli. Zadłużenie alimentacyjne stale wzrasta. W ciągu ostatnich trzech lat wzrosło ono o 20 procent. W 2015 roku dług wynosił 5 miliardów złotych. W 2017 roku wzrósł do ponad 11 miliardów złotych. Obecnie przekracza 16 miliardów złotych.
Kim są polscy dłużnicy alimentacyjni?
Zdecydowana większość dłużników alimentacyjnych to mężczyźni. Stanowią oni od 94 do 96 procent wszystkich osób zadłużonych. Mężczyźni mają znacznie większy dług niż kobiety. Ich łączne zadłużenie to około 15,2-15,7 miliarda złotych. Kobiety zalegają na kwotę około 664 milionów złotych. Dominują ojcowie po czterdziestce. Największe zadłużenie mają osoby w wieku 46-55 lat. Ich dług sięga 6,9 miliarda złotych. Znaczne zadłużenie mają też osoby w wieku 36-45 lat. Ich dług to 4,8 miliarda złotych. Liczba młodych dłużników stale rośnie. W grupie wiekowej 18-25 lat odnotowano znaczny wzrost. W ciągu roku liczba tych dłużników wzrosła o 49 procent. Ich zaległości wzrosły siedmiokrotnie od 2022 roku. Średnie zadłużenie młodszych rodziców wynosi 11,3 tysiąca złotych.
Dłużnicy podają różne powody niepłacenia. 38 procent tłumaczy problemy z zarobkami. 30 procent ma trudności z kontaktem z sądem. 16 procent ma trudności z kontaktem z kancelarią prawną. Uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego to przestępstwo. Kodeks karny przewiduje za to kary. Kazimierz Marcinkiewicz został skazany za uchylanie się od tego obowiązku. Otrzymał wyrok sześciu miesięcy ograniczenia wolności. Musiał wykonywać pracę na cele społeczne.
Kto najczęściej uchyla się od płacenia alimentów?
Najczęściej są to mężczyźni. Stanowią oni ponad 90 procent dłużników. Dominują osoby w wieku 45-55 lat. Stale rośnie liczba młodych dłużników.
Geografia długu – gdzie problem jest największy?
Zadłużenie alimentacyjne jest nierównomiernie rozłożone w Polsce. Najwyższe zadłużenie odnotowano w województwie mazowieckim. Dług mieszkańców Mazowsza przekracza 2 miliardy złotych. Średnie zadłużenie na Mazowszu wynosi 65 tysięcy złotych. Na drugim miejscu jest województwo śląskie. Zadłużenie na Śląsku to 1,8-1,9 miliarda złotych. Najwięcej dłużników mieszka właśnie na Śląsku. Jest ich ponad 36 tysięcy. Trzecie pod względem zadłużenia jest województwo dolnośląskie. Dług wynosi tam 1,37-1,5 miliarda złotych. Dług alimentacyjny przekraczający miliard złotych mają także województwa: pomorskie, wielkopolskie, kujawsko-pomorskie i łódzkie. Województwa z najniższym zadłużeniem to opolskie, lubuskie i podlaskie. Ich długi są poniżej 400 milionów złotych. Rekordzista z największym indywidualnym długiem mieszka w województwie kujawsko-pomorskim. Jego zadłużenie wynosi 715 tysięcy złotych.
Problem dotyczy różnych typów miejscowości. Największe zadłużenie przypada na mieszkańców średnich miast. Łączny dług wynosi tam 5,9 miliarda złotych. Na wsiach i w małych miasteczkach mieszka 103,7 tysiąca dłużników. Ich dług to 5,5 miliarda złotych. W dużych miastach mieszka 81 tysięcy dłużników. Ich łączne zadłużenie to 4,5 miliarda złotych.
Dłużnicy alimentacyjni a inne zobowiązania
Wielu dłużników alimentacyjnych ma także inne zaległości finansowe. Około 60 procent dłużników alimentacyjnych to „multidłużnicy”. Posiadają oni nieuregulowane zobowiązania wobec innych wierzycieli. Ich dodatkowe długi wynoszą łącznie około 1,9-2,4 miliarda złotych. Dług alimentacyjny tej grupy jest znacznie wyższy. Na dłużników alimentacyjnych z innymi długami przypada aż 10,7 miliarda złotych zaległości wobec dzieci. Długi te dotyczą różnych podmiotów. Obejmują firmy zarządzające wierzytelnościami, sądy, instytucje finansowe, telekomy. Dotyczą także długów mieszkaniowych.
„Dłużnicy alimentacyjni to grupa szczególnie skora do niepłacenia także za inne swoje zobowiązania.”
Duża część tych długów trafia do funduszy sekurytyzacyjnych. Około 1,7 miliarda złotych długów alimentacyjnych zostało przekazanych do takich funduszy.
Konsekwencje niepłacenia alimentów
Skutki niepłacenia alimentów są bardzo poważne. Odczuwają je przede wszystkim dzieci. Nieotrzymywanie należnych pieniędzy ogranicza dostęp do podstawowych dóbr. Dotyczy to edukacji, opieki zdrowotnej czy zajęć dodatkowych. Dzieci mogą czuć się gorsze od rówieśników. Zaległości alimentacyjne pogłębiają ubóstwo. Prowadzą do wykluczenia społecznego rodzin. Ponad milion dzieci w Polsce dorasta bez należnego wsparcia. Około 600 tysięcy matek nie otrzymuje finansowego wsparcia.
„Zaległości alimentacyjne jednego z rodziców mogą bowiem prowadzić do ograniczenia dostępu do podstawowych dóbr, edukacji czy opieki zdrowotnej.”
Dla dłużników konsekwencje są również dotkliwe. Mogą zostać wpisani do rejestrów dłużników. Takie rejestry prowadzą BIG InfoMonitor, KRD czy ERIF Biura Informacji Gospodarczej. Wpis do rejestru utrudnia dostęp do kredytów. Może też stanowić problem przy poszukiwaniu pracy. Szczególnie w sektorze publicznym. Uchylanie się od płacenia alimentów jest przestępstwem. Art. 209 Kodeksu karnego określa za to kary. Państwo ponosi koszty związane z Funduszem Alimentacyjnym. Niska ściągalność obciąża budżet państwa.
System wsparcia i egzekucji – Fundusz Alimentacyjny i Rejestry Dłużników
System prawny przewiduje mechanizmy wsparcia i egzekucji. Jednym z nich jest Fundusz Alimentacyjny. Wspiera on dzieci, gdy rodzic nie płaci alimentów. Aby otrzymać świadczenie, trzeba spełnić kryterium dochodowe. Próg dochodowy wynosi 1209 złotych netto na osobę w rodzinie. Od października 2024 roku maksymalna kwota świadczenia na dziecko wzrosła. Wynosi teraz 1000 złotych miesięcznie. Wcześniej było to 500 złotych. Gminy wypłacające świadczenia przekazują informacje o dłużnikach do rejestrów. Wniosek o fundusz alimentacyjny można złożyć w urzędzie gminy lub miasta.
Egzekucją długów zajmuje się komornik. Skuteczność egzekucji jest jednak niska. W latach 2022–2024 jedynie 15 procent postępowań sfinalizowano w tym samym roku. Pełne odzyskanie świadczeń nastąpiło tylko w 22 procentach przypadków. Rejestry dłużników stanowią dodatkowe narzędzie nacisku. Instytucje publiczne i osoby fizyczne mogą wpisać dłużnika do rejestru. Wpis ten pozostaje do momentu spłaty długu. To narzędzie dostępne jest dla każdego. Wymaga prawomocnego wyroku sądowego i tytułu wykonawczego.
Eksperci sugerują różne zmiany. Proponują podniesienie progu dochodowego Funduszu Alimentacyjnego. Niektórzy postulują jego zniesienie. Wskazują na potrzebę systemu „złotówka za złotówkę”. Oznacza to wypłatę świadczenia w części, nawet po przekroczeniu progu. Ważna jest aktywizacja zawodowa dłużników. Należy usprawnić współpracę komorników z ZUS-em. Potrzeba też dalszych działań systemowych. Wymagają tego skuteczniejsza egzekucja i profilaktyka.
- Zwiększyć próg dochodowy dla Funduszu Alimentacyjnego.
- Wprowadzić system „złotówka za złotówka”.
- Aktywizować zawodowo dłużników alimentacyjnych.
- Usprawnić współpracę komorników z innymi instytucjami.
- Wykorzystywać rejestry dłużników jako narzędzie nacisku.
Społeczne przyzwolenie i świadomość problemu
Problem niepłacenia alimentów ma także wymiar społeczny. Badania opinii publicznej wskazują na pewne postawy. 77 procent badanych uważa temat za pomijany w debacie publicznej. 60 procent przyznaje, że brakuje im wiedzy o niepłaceniu alimentów. Niestety, istnieje społeczne przyzwolenie na takie działania. 27 procent Polaków uważa, że niepłacenie alimentów może być akceptowalne. 62 procent zauważa powszechne przyzwolenie otoczenia. Wielu Polaków nie decyduje się wpływać na znajomych dłużników. Około 40 procent badanych nie reaguje na takie zachowania. Zdaniem 80 procent badanych, niskie kary sądowe są przyczyną niepłacenia. Problem niealimentacji w Polsce ma się bardzo dobrze.
„Długi alimentacyjne w świadomości wielu osób często nie są postrzegane jako zobowiązanie o realnym ciężarze ekonomicznym, lecz jako „sprawa prywatna”.”
„Niestety, niealimentacja w Polsce ma się bardzo dobrze.”
Czy społeczeństwo akceptuje niepłacenie alimentów?
Badania pokazują, że pewna część społeczeństwa (27%) uważa niepłacenie za akceptowalne. Wielu Polaków (62%) zauważa powszechne przyzwolenie w swoim otoczeniu. Brak wiedzy o problemie jest też znaczący.
Perspektywy i sugerowane zmiany
Zadłużenie alimentacyjne to złożony problem. Wymaga on działań na wielu poziomach. Konieczne są skuteczniejsze mechanizmy egzekwowania alimentów. Państwo musi skuteczniej ścigać alimenciarzy. Potrzeba też zmian w systemie wsparcia. Zwiększenie dostępności Funduszu Alimentacyjnego jest kluczowe. Podniesienie świadomości społecznej jest bardzo ważne. Należy edukować o konsekwencjach niepłacenia. Ważna jest odpowiedzialność rodzicielska. Biznes może odegrać istotną rolę. Odmawianie usług czy kredytów dłużnikom może być elementem społecznej odpowiedzialności. Potrzeba kompleksowego podejścia. Obejmuje ono egzekucję, profilaktykę i edukację. Dzieci są przyszłością narodu. Należy zadbać o ich równy start życiowy.
- Wprowadzić skuteczniejsze mechanizmy egzekucji.
- Zwiększyć dostępność Funduszu Alimentacyjnego.
- Podnieść świadomość społeczną o problemie.
- Zaangażować sektor prywatny w ograniczanie zjawiska.
- Kontynuować prace nad zmianami w przepisach.